Nasze praktyki w Portugalii: opóźniony lot, przywitanie na kampusie i pierwsze dni pracy

Praktyki w Portugalii zaczęły się dla nas w niedzielę po południu, kiedy to
weszliśmy na pokład samolotu lecącego do Porto. Niestety, ze względu na
strajki kontrolerów ruchu lotniczego lot był opóźniony o godzinę. Zmęczeni
oczekiwaniem większość prawie czterogodzinnego lotu przespaliśmy. Po
wylądowaniu powitała nas piękna portugalska pogoda. Po odebraniu bagaży na
lotnisku oczekiwał nas już portugalski koordynator z organizacji Mobility
Friends. Z Porto do kampusu obok miasta Barcelos dostaliśmy się autokarem.
Na kampusie poza nami znajduje się jeszcze kilka grup. Dzięki doświadczeniu z
zeszłorocznych praktyk szybko rozpoznaliśmy wśród nich Greków. Poznaliśmy
również kolegów z Rumunii. W poniedziałek udaliśmy się po raz pierwszy do
miejsc naszych praktyk (Web systems, Digitelos, CHIP 7). Po krótkim
zapoznaniu z pracodawcami oraz omówieniu zasad oraz zakresu obowiązków
udaliśmy się z powrotem na kampus, gdzie korzystaliśmy z czasu wolnego. W
godzinach popołudniowych udaliśmy się pieszo do Barcelos, gdzie
zwiedzaliśmy miejscowe zabytki: XVI wieczny most, XIV wieczny krzyż, ruiny
pałacu oraz miejscową starówkę.
We wtorek ruszyliśmy ku naszym nowym obowiązkom, Wojtek zajmował się
instalacją i obsługą CMS oraz umieszczaniem plików na serwerze, natomiast
Nikita i Łukasz dostali do naprawy i konfiguracji sprzęt komputerowy.
Oczekujemy z niecierpliwością co przyniosą kolejne dni pracy.